Zmieniłem Się Na Lepsze by Chada , Paluch
"Zmieniłem Się Na Lepsze" is Polish song released on 11 January 2021 in the official channel of the record label - "BraKe". Discover exclusive information about "Zmieniłem Się Na Lepsze". Explore Zmieniłem Się Na Lepsze lyrics, translations, and song facts. Earnings and Net Worth accumulated by sponsorships and other sources according to information found in the internet. How many times the Polish song appeared in music charts compiled by Popnable? "Zmieniłem Się Na Lepsze " is well-known music video that took placements in popular top charts, such as Top 100 Poland Music Chart , Top 40 Polish Songs Chart, and more.
[Edit Photo]
|
Download New Songs
Listen & stream |
|

"Zmieniłem Się Na Lepsze" Facts
"Zmieniłem Się Na Lepsze" has reached
1.2M total views,
13.8K likes,
and 0 dislikes on YouTube.
The song has been submitted on
11/01/2021
and spent 3 weeks on the charts.
The original name of the music video "Zmieniłem Się Na Lepsze" is "CHADA & PALUCH - ZMIENIŁEM SIĘ NA LEPSZE (BRAKE BLEND)".
"Zmieniłem Się Na Lepsze" has been published on Youtube at 10/01/2021 22:27:40
"Zmieniłem Się Na Lepsze" Lyrics, Composers, Record Label
BraKe na fb:
Brake na ig:
#Chada #Paluch #Nostalgia #Zepsuty #SynBogdana
tekst:
Paluch
Setki sytuacji w których nie podjąłem działań
Wygrała obojętność taka była cecha stada
Widziałem wiele razy jak człowiek upada
I nie dobijałem go i nie chciałem mu pomagać
Długo pamiętałem i do dziś to brudzi pamięć
Zamiast podać mu rękę podawałem komuś kamień
Wtedy zrozumiałem że to niewidoczna krawędź
Jeden błąd i nie ma szansy na poprawę
Nie jestem zły potrafię kochać pamiętam
Chociaż to przemoc wychowała nas na osiedlach
Każdy z nas ma odciśnięte pochodzenia piętna
Lecz dziś nie jestem już typem z siódmego piętra
Na własne życzenie podniosłem sobie poprzeczkę
Zmieniłem otoczenie choć było wiele wyrzeczeń
Zepsuty doszczętnie przez skrajne podejście
Ale innej drogi nie ma na szczyty najwyższych wzniesień
Chada
Tak się wszystko zaczęło, choć niewiele pamiętam
Pierwszy oddech w szpitalu, 24 sierpnia
Czasy nie były łatwe, poczułem zapach miasta
Kordeckiego, ciut dalej szkoła 215
Każdy z nas tu dorastał, ziomuś daję ci słowo
Właśnie tam kształtowała się moja osobowość
Byłem pierwszy w dzienniku, czułem uliczny instynkt
W sklepach pustki, a w szkole bracie język rosyjski
Czarnobyl dał popalić, miałem zawroty głowy
Było nieźle jak, ziomuś, w domu stał magnetowid
Ojciec wziął i wyjechał, nie wspomniał, że na stałe
Kilka lat jego w życiu całkiem zignorowałem
Pokochałem skateboarding i opuszczałem lekcje
Raczej ciężko było mi się pochwalić świadectwem
Byłem zwyczajnym dzieckiem, które nie chciało pościć
Będę kimś - co do tego nie miałem wątpliwości